Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar szacuje, że około 60 proc. aut, które sprowadzają Polacy, pochodzi właśnie z Niemiec. Są to samochody ponad 10 letnie (średnio mają po 12 lat). Auta możemy poszukać sami lub przez pośrednika, co jest najprostszym rozwiązaniem.
Znalezienie odpowiedniego samochodu nie jest proste. Jeśli robi się to osobiście, najlepiej przeglądać ogłoszenia na niemieckich portalach motoryzacyjnych. Witryny mają niekiedy opcję wyboru języka (w tym polskiego), co może ułatwić nam sprawę. Do najbardziej znanych zaliczają się: mobile.de, autoscout24.de, auto.de, automobile.de.
Podobnie, jak w Polsce, są dwie opcje zakupu pojazdu. Możemy to zrobić od osoby prywatnej lub w komisie samochodowym. Tu z kolei musimy wziąć pod uwagę czy jest to tani komis samochodowy, czy też porządny, z trochę droższymi, ale sprawdzonymi samochodami w dobrym stanie technicznym i zgodnymi z opisem w ogłoszeniu.
Gdy już znajdziemy wymarzone auto, warto sprawdzić historię pojazdu. Umożliwia to serwis Historia Pojazdu GOV, gdzie raport możemy pobrać za darmo. Przy autach z bazy niemieckiej koniecznie trzeba mieć tzw. Profil Zaufany. Niestety, jako, że nie są to najczęściej auta zarejestrowane jeszcze w Polsce, znajdziemy o nich mało informacji. Drugą opcją są zewnętrzne dekodery VIN, gdzie możemy zweryfikować m.in. dane techniczne i rzeczywisty stan licznika. Dobrym i prostym sposobem weryfikacji historii auta z Niemiec jest zwykłe poproszenie sprzedawcy o przesłanie zdjęć dokumentów auta, zwłaszcza badania technicznego TUV przeprowadzanego co 2 lata.
Dokonując zakupu najważniejsza jest oczywiście umowa. Dla naszego ułatwienia możemy ja sporządzić w dwóch językach: niemiecki i polskim. Po wyrejestrowaniu samochodu w niemieckim wydziale komunikacji najlepiej przewieźć go do Polski lawetą. Jest to może droższa opcja, ale praktyczniejsza, bo nie wymaga dodatkowych formalności. Jeśli postanowimy jednak zrobić sobie przejażdżkę do kraju nowym nabytkiem potrzebujemy odpowiednich tablic rejestracyjnych. Najlepiej żeby były to tymczasowe, krótkoterminowe, z żółtym paskiem po prawej stronie ważne maksymalnie do 5 dni, tak zwane – Das Kurzzeitkennzeichen. Tu występuje problem formalny, ponieważ żeby je wyrobić potrzebujemy… meldunku. Najlepiej więc udać się do urzędu z kimś zameldowanym w Niemczech.
Po sprowadzeniu auta należy opłacić akcyzę, wykonać badanie techniczne, wykupić ubezpieczenie OC, a następnie zarejestrować go w polskim wydziale komunikacji. Procedura rejestracyjna nie różni się wiele od tej, którą musimy przejść dla używanego auta kupionego w Polsce.
Polecamy: http://polisy24.pl